Dzisiejsze bułeczki zrobiły szał na instagramie. Wiele osób pisało do mnie z prośbą o przepis, dlatego już go dodaję. Nie jestem jego autorką. Przepis pochodzi z platformy z przepisami dla posiadaczy thermomixa. Ja przerobiłam go dla Was na instrukcję dla osób, które TM nie mają 🙂

Składniki na 15-16 małych bułeczek:
250 g mąki orkiszowej
20g oliwy z oliwek
80g wody
400g mąki pszennej
40g świeżych drożdży
1,5 łyżeczki soli
400g jogurtu naturalnego

Sposób przygotowania:
Drożdże pokruszyć i rozpuścić w wodzie (najlepiej letniej). Dodać oliwę z oliwek, jogurt i sól wymieszać. Do mokrych składników dodać mąki i wyrobić ciasto ręcznie lub za pomocą maszyny. Ciasto ma odrywać się od ręki. Na oprószony mąką blat wyłożyć ciasto i uformować długi wałek. Pociąć go na 16 części. Z każdego kawałka uformować owalną bułeczkę*. Układać bułeczki na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (ok 30 min). Na spód piekarnika wstawić naczynie z wodą (szklanka wody wystarczy). Piekarnik rozgrzać do 220 stopni. Wstawić formę z bułeczkami nad naczynie i piec do złotego koloru (20 minut). Ostudzić i zajadać 🙂 Idealne na śniadanie lub jako przegryzka do obiadu np. do leczo 🙂

*Jeśli chcecie nacięcia na bułeczce – wciśnijcie w bułeczkę (poziomo) rączkę od drewnianej łopatki 🙂 powstanie nacięcie na pół – takie jak widać u mnie 🙂